Czy wierzyć w sny

Czy wierzyć w sny
Czy powinniśmy wierzyć w sny? Co zrobić, kiedy nic nam się nie śni? Jak odnaleźć klucz do drzwi podświadomości?
/ 30.06.2009 09:49
Czy wierzyć w sny

Czasem spotykam osoby, które mówią – nic mi się nie śni. Nic bardziej błędnego. Wszyscy śnimy, ale nie wszyscy sny pamiętamy. Zdarza się nawet, że nie chcemy ich pamiętać, aby nie odżyły wyparte nieprzyjemne lub bolesne wspomnienia. Sny są drogą do poznania siebie i do poznania własnej przyszłości. Niosą w sobie informacje o tym, co może się zdarzyć i ostrzeżenia przed błędami życiowymi. To prawdziwe drzwi do podświadomości. Otwarcie drzwi wymaga jednak klucza.

Często budzimy się rano i wiemy, że sen, który mieliśmy, ma jakieś znaczenie. Jesteśmy głęboko przekonani, iż informacje w nim zawarte są naprawdę znaczące. Zaczynamy się zastanawiać. Widzimy drzwi i nie wiemy jak je otworzyć. Potem następują ważne wydarzenia w naszym życiu i dopiero wtedy zaczynamy kojarzyć. No tak. Przecież byliśmy ostrzegani we śnie przed podjęciem niewłaściwej pracy, końcem związku, odejściem bliskiej osoby. Może jednak warto szukać klucza do tych drzwi?

Przesłanie snu

Pierwsza podstawowa zasada to nie lekceważyć snu, który wywarł na nas głębokie wrażenie. Część snów niesie ważne przesłanie, co również daje się wyczuć instynktownie, gdy na przykład wspomnienie jakiejś sennej wizji nie daje nam spokoju. Jeśli we śnie zostaniemy ostrzeżeni przed jakąś decyzją, to należy przemyśleć wszystko i poszukać innego rozwiązania. Bardzo często sny ostrzegają nas przed chorobami, których jeszcze sobie nie uświadamiamy, a jednak już istnieją w naszym organizmie. Można to wytłumaczyć. 

Jak powstają sny

Nasz układ nerwowy rejestruje w nas najmniejsze zmiany, nawet takie, które nie docierają do świadomości. Podświadomość jednak dostrzega je i przekazuje jako ważne informacje w snach. Posłużę się tutaj przykładem, z którym spotkałam się w biografii znanego chirurga. Miał on sen, w którym otrzymał informację, że jest chory (z dokładną lokalizacją gdzie zaczął się proces chorobowy). Obudził się rano w głębokim przeświadczeniu o zagrażającym mu niebezpieczeństwie i faktycznie odnalazł guzek, który był pierwszym ogniskiem choroby. Guzek został w porę usunięty, a chirurg jeszcze przez długie lata ratował zdrowie i życie swoich pacjentów. Czy wierzyć w sny? Odpowiedzcie na to pytanie sami. Ja w nie wierzę.